sobota, 26 września 2015

[wyzwanie] Would you rather questions :)

Dzisiaj kolejna część wyzwania, którego podjęłam się już jakiś czas temu, a idzie mi bardzo, bardzo powoli :). Ostatnie dni w Stanach przede mną, wrócę prosto na nowy rok akademicki. A jak mi idzie przygotowywanie się do niego? Nie robię kompletnie nic. To mój sposób na super wejście. 

Może już się zorientowaliście, że nie lubię typowych rozwiązań w tego rodzaju wyzwaniach, dlatego dzisiaj też - kapka nietypowych rather questions, co byście dowiedzieli się paru niepotrzebnych rzeczy o mnie :).

1. Wolałabyś nosić stanik pushup każdego dnia albo każdego bożego dnia szpilki? 
Ogólnie jestem kobietą, która codziennie śmiga w jakichś zajebistych i mega kolorowych snikersach, ale uwielbiam szpilki. Nienawidzę staników z pushupem, wydaje mi się wtedy, że moje piersi są wielkie i chcą rozerwać bluzkę! Serio. Dobra, ukochałam sobie tylko jeden stanik push up, który mam od niedawna, a zauważyłam go w reklamie intimissimi. Idealny.

2. Wolałabyś być twoją mamą czy tatą?
Wolałabym być tatą. Jestem idealną mieszanką ich obojga, ale z charakteru, te gorsze cechy mam po mamie, to mogłabym zostać tatą. Oazą spokoju i dystansu.

3. Wolisz płynnie mówić w każdym języku na świecie czy być najlepszym na świecie w jednej, wybranej przez siebie dziedzinie?
Akurat to dla mnie mega proste pytanie, bo nigdy nie jarałam się znaniem iluś tam języków. Wystarczy mi to, co znam plus ten jeden, który mam w planach. Za to, bycie najlepszym w tym jednym i to w tym, co mnie najbardziej interesuje jest mega fascynujące! I naprawdę bym sobie tego marzyła.

4. Gdybyś miał wybrać, podróż w przeszłość i poznanie swoich przodków - przed 1800 rokiem, czy podróż w przyszłość i poznanie swoich prawnuków, co byś wybrał?
Może jestem dziwna, ale nigdy nie chciałam poznać swojej przyszłości. Lubię tą niepewność, która mnie ogarnia i w sumie, zawsze też się obawiam, że przyszłość, która mnie czeka, zniechęciłaby mnie, gdyby okazała się być nie po mojej myśli. Lepiej teraz żyć tym, co się ma. A przodków chętnie bym poznała. O swojej rodzinie wiem bardzo mało, zadziwiająco niewiele.

5. Wolałabyś znaleźć prawdziwą miłość czy milion złotych?
Pff, prawdziwą miłość. Milion mogę zarobić (y)!

6. Wolałabyś mieć połowę Twojego obecnego wzrostu czy być dwa razy grubsza?
Orany, nic. Dobra, wybrałam to, że mogłabym być dwa razy grubsza. Schudłabym, a urosnąć w tym wieku bym nie mogła :).

7. Wolałabyś mieć przycisk cofnij czy pauzuj w swoim życiu?
Bez w ogóle zastanowienia, pauzuj. Jak pisałam wyżej, cofnąć się rzadko chcę. Za to - pauza byłaby idealna. Czasami mam ochotę po prostu wziąć głęboki wdech, a kompletny brak czasu na to dobija. No i druga opcja, bardziej optymistyczna, że taka pauza zatrzymywałaby wszystkie najpiękniejsze chwile! :)

8. Wolałabyś, żeby Twój dom był zawsze za gorący czy za zimny?
Nie znoszę gorąca, uwielbiam zimę. Kocham marznąć. Gdyby w moim domu zawsze było za zimno, byłoby przyjemnie. Dla mnie.

9. Wolałabyś żyć w świecie bez rozwodów czy bez małżeństwa?
Bez małżeństwa. Nie wyobrażam sobie żyć w świecie, w którym jest tyle smutku i złości, kiedy ludzie nie mogą się rozwieść. To strasznie przykre. Bez małżeństwa można żyć, tak naprawdę - to ono nic nie zmienia. Ale nie zawsze się chce :)

10. Kim wolałabyś być: Emmą Watson czy Natalie Portman?
Jeśli miałabym wybierać z ich dwóch, to wybrałabym Natalie Portman. Jest przepiękna! Chociaż i tak nie wygrywa z uwielbianą przeze mnie Jessicą Albą, która według mnie jest najpiękniejszą kobietą na świecie.

11. Wolałabyś dostać na prezent pieniądze lub coś kupionego?
Najbardziej lubię dostawać prezenty. Pieniądze zarabiam, także dostawanie ich jeszcze na urodziny albo z jakieś innej okazji, nie jest dla mnie taką frajdą, jak jakieś niespodzianki w ładnie opakowanych pudełkach ;).

12. Wolałabyś mieć długie życie, ale zupełnie samotne i nie zakochując się ani razu czy mieć krótkie życie, ale pełnych namiętnych romansów?
Jezu, to naprawdę trudne. Jestem totalnie świadoma swojej słabości do ludzi i tego, że bez miłości długo nie dam rady, ale krótkie życie jest równie przerażające jak samotność (no chyba, że krótkie życie bez świadomości tego). Dobra, wybrałabym jednak to krótkie życie. Żyć w pełni i mieć te romanse, ale nie wiedzieć, że nigdy nie będę miała takiej osoby na całe i długie życie, o.

13. Wolałabyś zgubić telefon czy klucze?
Klucze! Kilka osób mi najbliższych ma zapasowe klucze do mojego mieszkania, ale jak sobie pomyślę, że mogłabym zgubić telefon i obcy ludzie mieliby dostęp do takiej największej mojej świątyni prywatności, to jestem, co najmniej przerażona.

14. Wolałabyś mieć prywatnego stylistę włosów czy prywatnego szofera?
Stylistę włosów. Jestem zdołowana swoimi włosami, a właściwie fryzurą. Włosy mam świetne, gładkie, jedwabne, bez rozdwojonych końcówek (filozofia minimalizmu się kłania), ale w doborze fryzury jeszcze żaden fryzjer się nie popisał. Smuci mnie to przeokrutnie. A niedługo idę do fryzjera i stoczę kolejną walkę (setną) o dobraną fryzurę.

15. Wolałabyś się dowiedzieć, że Twój mąż to gej, czy syn to gej?
Wolałabym, żeby to mój syn okazał się gejem, z racji tego, że mąż jest właśnie moim mężem. Nie lubię kłamstwa, nienawidzę oszukiwania. Nie zniosłabym chyba myśli, że przez długi okres czasu żyłam w kłamstwie.

16. Gdybyś miała wybrać: mieszkać w Polsce biednie, czy wyjechać zagranicę i żyć bogato. Co byś wybrała?
Wyjechałabym. Nie jestem przywiązana do Polski, cenię sobie jedynie moje miasto, do którego mam wielki szacunek i uwielbienie. Jestem chyba obywatelem świata. Wszędzie czuję się dobrze, zresztą ciągle jestem gdzie indziej i każde z tych miejsc, mogłabym nazwać drugim, trzecim, czwartym domem. A czy biednie czy bogato, na wszystko można znaleźć sposób.

17. Wolałabyś być właścicielem Starbucksa czy CocaColi?
Uwielbiam Starbucksa. Wiadomo, nie?

18. Wolałabyś być znienawidzona czy ignorowana?
Chyba ignorowana. Jestem taka, że lubię, jak mnie lubią. Hehe.

33 komentarze:

  1. Fajne pytania, skąd je wzięłaś? :) Fryzerkę bym Ci poleciła moją, cuda czyni. Mnie namówiła do sławetnej niebieskiej fryzury i jest moc :D
    Generalnie się zgadzamy, ale ja bym chętnie skorzystała z opcji "cofnij" w niektórych wypadkach. Niestety nie umiem powtórzyć za Edith Piaf: "niczego nie żałuję".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Internecie jest wszystko :) No ja właśnie szukam tej jednej jedynej fryzjerki albo fryzjera, że mogłabym na jednej polegać, a tak to, za każdym razem muszę gdzie indziej chodzić ;) W sumie ja też bym nie powiedziała, że niczego nie żałuję, ale czasem cofnięcie nic nie zmieni ;)

      Usuń
    2. Kurczę, ból okropny. Tak się błąkałam lata, aż w 2009 roku odkryłam osobę, która nie dość, że jest genialna, to jeszcze przychodzi do domu :) W wypadkach, o których myślę, mogłoby zmienić bardzo dużo...

      Usuń
  2. Super sprawa z tym wyzwaniem, bardzo podobają mi się Twoje odpowiedzi i nawet w myślach układałam własne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Chyba właśnie o to chodzi w takich pytaniach ;D

      Usuń
  3. Gdybym miała odnieść się do każdego z pytań osobno i krótko je skomentować, to ten komentarz i tak nie miałby końca. Dlatego napiszę bardzo ogólnie, że mi się podobało i że bardzo miło jest dowiedzieć się o Tobie tylu ciekawych rzeczy :) W sumie w większości pytań moje odpowiedzi prawdopodobnie byłby podobne, jednak wzmianka o zimnym domu mnie przeraziła. Marznąć na własne życzenie?! Nigdy! Także ja jestem ewidentnie stworzeniem ciepłolubnym i muszę mieć w domu ciepełko, żeby mieć się gdzie ogrzać po powrocie z uczelni, gdzie tak słabo grzeją :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Osobiście uwielbiam czytać takie posty na innych blogach, ale nie przepadam za pisaniem o sobie, a taka forma już może jakoś przejść ;) Ja właśnie nie cierpię, jak jest mi za ciepło... bo jak jest za zimno, to można się ubrać, a jak są takie upały, to nawet bez ubrania czasami chce się umrzeć :p

      Usuń
  4. Dokładnie tak jak moją przedmówczynie, zmroziła mnie odpowiedź o zimnym domu. Jestem zmarzluchem, lubię gdy jest ciepło. Co do wyjazdu z Polski, zgadzam się z Tobą. Wszędzie czuje się dobrze, a im większe miasto tym mi lepiej. Świetny pomysł z tym wyzwaniem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie lubię, jak jest gorąco, bo o ile można się ciepło ubrać i człowiek jest usatysfakcjonowany, to przed gorączką czasami nie jest tak łatwo uciec ;) A u mnie w ogóle nie wiąże się to z wielkością. Chociaż w Polsce uwielbiam duże miasta, a w Wielkiej Brytanii, jak najmniejsze ;)

      Usuń
  5. Też bym chyba wolała być ignorowana, niż znienawidzona :) I tak samo nie przepadam za upałami i wcisnęłabym "pauza" niż cofnij :)
    A wyzwanie bardzo fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam wzięcie udziału, niektóre zadania są naprawdę wymagające ;)

      Usuń
  6. Też chciałabym mieć przycisk pauzuj, to byłoby coś ! :D też wolę stylistę włosów, bo lubię chodzić pieszo (jak się da) do różnych miejsc ;) Starbucks <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najbardziej na świecie lubię prowadzić samochód, szofer zabierałby mi całą przyjemność! :D

      Usuń
  7. ciekawy post
    zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  8. Też długo szukałam odpowiedniego fryzjera i kilka miesięcy temu znalazłam :D
    Pana, który na moje oko jest gejem, ale swoją robotę wykonuje z pasją i zaangażowaniem, a efekty tego są cudowne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z mojego doświadczenia wiem, że najlepszymi fryzjerami są właśnie faceci ;)

      Usuń
  9. Okropnie Cię przepraszam, za spam, ale mój przyjaciel bierze udział w konkursie na support przed koncertem Tau! Liczy się każdy głos. Tym bardziej, że chłopaki idą łeb w łeb (a wchodzą 3 pierwsze miejsca z największą ilością głosów). Wiem, że lubisz rapsy, więc szczególnie proszę Cię o pomoc! <3 Wiem, że nie powinnam o to prosić, ale może gdybyś mogła jeszcze wstawić linka do swojej notki... Masz duuużo odbiorców tu na blogu, więc trochę głosów byśmy zebrali! :) Jeśli jesteś w stanie pomóc, to ogromnie dziękuję! Jeśli nie - też spoko! Pozdrawiam! :)

    https://www.facebook.com/events/1001226303255361/permalink/1021393411238650/

    BOK & EJBRY

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja lubię kiedy jest mi ciepło...nie lubię marznąć...brrrr ;) ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też wolałabym się cofnąć w przeszłość. Poznanie przodków i ogólnie tamtych czasów byłoby super. A przyszłość poznam i tak :) I u mnie też Starbucks wygrywa z Coca colą! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Pytania bardzo kreatywne i Twoje odpowiedzi również, fajnie się czytało :)
    Ja też wolę zimno, mroźny klimat w szczególności mi odpowiada.
    A przycisk pauzuj, to byłby przycisk rozwiązujący wszystko, w naszych czasach bardzo przydatny, bo czas zdecydowanie za szybko pędzi. A takto raz na jakiś czas można by sie zatrzymac, piękną chwilą nacieszyć sie dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawe pytania, nad kilkoma musiałabym się porządnie nagłowić. Za to zdaniem "Nie znoszę gorąca, uwielbiam zimę." skradłaś moje serce, bratnia duszo! Nie mogę już doczekać się grudnia <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak znajdziesz fryzjera godnego zaufania to poproszę o namiar na niego :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Też uważam, że umiejętność jednego języka albo perfekcyjnie jest lepsza od znajomości kilku ale pobieżnie. Zawsze myślałam, ze chciałabym cofnąć czas, ale może gdyby była opcja go zatrzymania, wielu błędów bym nie popełniła? Miałabym wtedy więcej czasu na przemyślenia i dobre decyzje?

    OdpowiedzUsuń
  16. fajne wyzwanie! chętnie sama wzięłabym udział w takim <3 z tym push-upem... kiedyś byłam zakochana w tych stanikach, z powodu mojego nikłego biustu, który w takiej bieliźnie wyglądał.. w miarę mniej nikle. :P ale jakieś dwa lata temu wyrzuciłam dosłownie wszystkie, booo bądź co bądź są bardzo niewygodne :P i mam to wszystko gdzieś! :D
    z tyłu deska, z przodu deska, a na imię jej Tereska! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy push upów, szpilki prawie też wcale.
    Chciałabym być dwa razy grubsza, bo jem i jem a ciągle jak źdźbło trawy.
    Wciskałabym przycisk "cofnij" ile wlezie :) W ogóle przeszłość mnie bardzo pociąga :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Chyba pierwszy raz słyszę, że ktoś woli marznąć i kocha zimno :) Ale w sumie po tegorocznych upałach to nawet ja wierna fanka lata z utęsknieniem czekałam na tę jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Przy odpowiedziach na takie pytania trzeba nieźle się nagimnastykować :)
    Tyle rzeczy już w życiu zgubiłam, ale jakby padło na telefon, to chyba bym się załamała.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham szpilki. W życiu idę tylko do przodu. Za nic w świecie nie chciałabym zgubić smartfona. No i jestem strasznym zmarzluchem, więc po śmierci muszę iść do piekła, co by mi było ciepło <3

    OdpowiedzUsuń
  21. O! Niektórych rzeczy o Tobie nie wiedziałam i cieszę się, że napisałaś ten wpis. Lubisz szpilki? Ja jakoś typowo nie przepadam za szpilkami, ponieważ nie potrafię w nich chodzić ;p

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale mamy podobną osobowość! :D Może zacznę od początku :) Uwielbiam takie tagi, bo można dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy o prowadzącym bloga, a czytając Twojego posta miałam wrażenie, że napisałam go sama przynajmniej w połowie ;)
    Co do staników pushup mam dokładnie takie same odczucia.. Jestem przyzwyczajona do moich małych piersi i nie lubię kiedy coś zbytnio mi odstaje :D Również i ja po mamie odziedziczyłam same najgorsze cechy, za to tata dał mi w prezencie poczucie humoru, dystans do świata i wielki optymizm! Prawdziwą miłość już znalazłam, ale w gruncie rzeczy wlałabym ją utrzymać do końca życia niż mieć tą fortunę w portfelu :) Mi naprawdę pieniądze szczęścia nie dają :) Możliwość zatrzymywania czasu i przetrzymywania chwili byłaby cudowna :) Ile ja bym dała za taki przycisk pauzy... Ja z kolei uwielbiam cieplutkie lato i wolałabym żeby w moim domku zawsze było przyjemnie :) Nie znoszę kiedy jest mi zimno, no ale z gustami się nie dyskutuje :D Chyba też wolałabym zgubić klucze niż telefon, tym bardziej, że klucze da się dorobić, ewentualnie zmienić zamki, a za nowy telefon trzeba nieźle zabulić :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, po szczegóły zapraszam na mojego bloga :)

    http://moja-fit-droga.blogspot.com/2015/10/liebster-blog-award-vol-3.html

    OdpowiedzUsuń