poniedziałek, 7 września 2015

Remont w życiu :)

 Trochę dłużej niż zwykle się nie odzywałam, ale… zabiegana jestem. Po pełnym miesiącu pracy w Chorwacji z najcudowniejszymi ludźmi, jakich znam, wróciłam i szykuję się do życia w Poznaniu na nowo. Wróciłam do mieszkania, gdzie wszystko było zostawione, jak te parę miesięcy temu i zapragnęłam zmiany, takiej ogromnej.

Ruszyłam do sklepu, brałam wszystkie katalogi, jakie tylko mają. Siedziałam całą noc w Internecie, szukając czegoś dla siebie. Wyrzuciłam wszystko z szafek, szaf i pozbyłam się tego, co niepotrzebne, co mi przypomina jakieś negatywne wspomnienia z mojego życia. Tak się zaczął remont. Ściany dziurawe, wszystko jest jednym wielkim bałaganem. Ja tam wchodzę i czuję się naprawdę świetnie. To nic, że to wszystko zniszczy moje oszczędności, nieważne. Czuję się zaintrygowana, zajarana i niesamowicie podniecona zmianami, jakie na mnie czekają w nowym roku, nowym początku? Nie tylko, jeśli chodzi o mieszkanie, ale o całe życie.

Gdzieś tam pisałam już kilkakrotnie, że białe mieszkania, domy są nie dla mnie i serio… mam wrażenie, że teraz są wszędzie! Wszędzie podobne meble, a już na pewno te same plakaty czarno-białe. Ale to nie dla mnie, dla mnie biel, szarość i czerń, mimo że idealnie ze sobą współgrają, to nie wydają mi się przytulne. Ja lubię kolory, żywe mocne. Tak, aby działały na mnie pobudzające i stymulowały mnie do życia. Postawiłam na mieszankę szarości i mocnego różu, taka trochę magenta. Uwielbiam to połączenie! 

Dodatkowo, urodził mi się chrześniak, mały Franek. Tym samym powiększyła się nasza ekipa. :) Tak, to synek mojego przyjaciela, no cóż – nieplanowany był. Facet nie ma szczęścia do kobiet, dziewczyna zostawiła mu Franka i uciekła daleko, pozbywając się wygodnie praw rodzicielskich, ale mały Franek i tak teraz ma najlepszą rodzinę na świecie :).


Pomysłów na posty nazbierałam sobie, zapisuję je sobie dokładnie w notesie, ale jak na razie czasu brak na ich napisanie. Nie martwcie, ciągle będę trochę się tutaj kręciła, a dzisiaj nadrobię zaległości u Was :)  

65 komentarzy:

  1. Kochanie, miałam się w sumie pytać o Twojego przyjaciela, który miał zostać samotnym ojcem - pisałaś mi o tym prywatnie, prawda? Jednak mówiłam Ci, że samotny Tata jak i Jego synek nigdy nie będą sami, ponieważ będą mieli Was - Ciebie i waszych przyjaciół. Cieszę się, iż wróciłaś do Polski i co więcej - szykują się u Ciebie zmiany! Powodzenia, mocno trzymam kciukasy ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, to ten sam :). Pewnie, że nie, mały ma dwa dni, a już jest najbardziej rozpieszczanym dzieckiem ;)

      Dziękuję Ci bardzo! :*

      Usuń
    2. A mój (poprzedni) komentarz jest czy się gdzieś zapodział ? :)

      (http://delikatnamateria.blogspot.com/)

      Usuń
    3. Nie ważne. W sumie już, coś mi się poplątało chyba.
      Jak remont?
      (http://delikatnamateria.blogspot.com/)

      Usuń
  2. Widzę, że u Ciebie zmiany pełną parą! Gdyby nie moje skromne fundusze, też bym sobie chętnie zafundowała taki remont, choć raczej nie poszłabym w magentę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, lubię czasami postawić wszystko na jedną kartę i porozwalać trochę ścian. :) Haha, wiem, wszyscy się dziwią, ale to są tylko takie akcenty, które dopełniają szarości :D

      Usuń
    2. Ja jestem po prostu zbyt skromna na takie kolory :D W moim życiu dominuje szary, czarny i niebieski, chociaż wbrew pozorom nie jestem ponurakiem :)

      Usuń
    3. Jeśli chodzi o ciuchy, to stawiam na bejziki też - biały, szary i czarny dominuje, jednak lubię, uwielbiam, kocham kolorowe buty :) I zawsze je wybieram *.* Za to w domu dobrze się czuję, jak są mocne akcenty, bo to takie moje i przytulne ;)

      Usuń
    4. Każdy lubi co innego i to własnie jest piękne w ludziach :)

      Usuń
    5. Być może, chociaż szczerze akurat na takie rzeczy najmniej zwracam uwagę :)

      Usuń
    6. Ja tak ogólnie mówię o gustach, niekoniecznie o ciuchach czy meblach :D

      Usuń
    7. Wszystko jest piękne! :)

      Usuń
  3. Remont to coś cudownego - daje poczucie oczyszczenia i zaczynania czegoś od początku :) Życzę Ci udanej metamorfozy mieszkania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, a jak pompuje pozytywną energią, to już szkoda w ogóle gadać ;) Dziękuję!! :)

      Usuń
  4. Nie mogę pojąć tego jak to kobieta wyrzeka się dziecka i zostawia je facetowi. Przecież to matki Ono potrzebuje najbardziej.. Ech, niektóre kobiety naprawdę nie mają dobrze w głowie. Ale ważne, że tata Franka ma Was. No i taką super chrzestną! Będziecie Jego najlepszą kochającą rodziną! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo się nad tym w ogóle też zastanawiałam, potem usłyszeliśmy, że ona chciała iść na studia, wykształcić się i znaleźć dobrą pracę, a nie bawić się w niańczenie dzieci w tak młodym wieku ;). No, co prawda, to prawda, chrzestną ma najlepszą! Dziękuję :*

      Usuń
    2. Trzeba było myśleć wcześniej nad tym co się robi. Rozumiem, że wpadki się zdarzają.. ale jak już przyszło co do czego, to może mogła się zastanowić co zrobić, a nie że obrać najłatwiejsze dla Niej wyjście i zwiać? O grrr.

      Usuń
    3. Mało dojrzała była, nie wiem czy za sprawą wieku czy po prostu głupia :), na szczęście facet dojrzały i inteligentny i naprawdę pokochał małego ;)

      Usuń
    4. I to najważniejsze. A imię sam wybierał? :)

      Usuń
    5. Kazał mi i jego najlepszemu przyjacielowi napisać listę fajnych imion, sam napisał swoją. Franek pojawił się na każdej, to jest Franek :)

      Usuń
    6. I super wybór! Franuś <3 Proszę Go tam wycałować ode mnie, bo ja każde dziecko mam zawsze ochotę wyprzytulać jakby moje było!

      Usuń
    7. Dziękujemy :D :* Oczywiście, że tak! Ja mam totalnie tak samo, a przy Franku to jeszcze wiem, że prawie moje, to już w ogóle :))

      Usuń
    8. Ja jak czasem dorwę jakieś dziecko to aż mi głupio że Je tak wymientolę, ale.. jak tu nie wyściskać, nie wycałować? :D

      Usuń
  5. Ja lubię sterylną biel ale...nie w swoim mieszkaniu. To prawda, że wnętrze potrzebuje żywych kolorów, bo może, potrzebujemy ich i my, żeby sobie ubarwić życie, albo, żeby do tego ubarwiania się stymulować?:D
    Może i matka "wyrodna" jak to mówią ale...ważne, że dzieciak w ogóle zazna miłości. Tej mu na pewno nie zabraknie, nie wątpię w to:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie ;) Podobają mi się nawet takie mieszkania, ale tylko do patrzenia, żyć i przebywać w nich nie mogłabym :D Coś w tym musi być ;)

      Ojaa, miłości będzie miał aż nadto i będzie chyba mega rozpieszczony, bo już teraz wszyscy się kłócimy, kto go będzie na rękach trzymał ;)

      Usuń
    2. Dokładnie, na chwilę. Ale to jak...wnętrze szpitala. A ja kocham szpitale, to mój drugi dom swojego czasu ale...nie chciałabym, by był nim na stałe XD

      A co tam, trochę rozpieszczania nie zaszkodzi. Ale tylko trochę XD

      Usuń
  6. Co do kolorów to mi się wydaje, że właśnie teraz bardzo modny jest ciemny szary. Lubie ten kolor, jednak trochę ciężko wyobrazić mi sobie połączenie go z magentą. Może wrzucisz jakieś zdjęcie?! Ja w sypialni połączyłam nieco jaśniejszy szary z fioletem i czuję się w takim otoczeniu bardzo dobrze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, nie wiem, co jest modne, ale stawiam na minimalistyczną biel, bo serio widuję ją wszędzie :) Pewnie, jak skończę remont, bo na razie to tylko sterta gruzów :)

      Usuń
  7. Wszyscy prawie piszą o potrzebie zmian, ale u Ciebie remont z dwóch stron - dosłowny i życiowy. Idziesz na całość :D
    Też lubię żywe barwy, teraz mam słonecznie żółte ściany, a marzy mi się fiolet :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? To chyba ta nadchodząca jesień :) U mnie wszystko zawsze jest na całość, tak lubię :P

      W domu u rodziców mam fiolet, sprawdza się świetnie! <3

      Usuń
    2. Jesień czy nie... w końcu jestem trendy xD Takich ludzi jak Ty cenię, potrafisz zarazić entuzjazmem :)
      U mnie fiolet pozostanie w sferze marzeń, papug dostałby zawału :P

      Usuń
    3. Zawsze jesteś trendy :D Ojeeej, dziękuję! :)

      Serio? Ale że z jakiego powodu? :P

      Usuń
    4. Ja...? Chyba w równoległym świecie, nie żartuj :P
      Żako nie lubią zmian w otoczeniu, a drastycznych wręcz się boją, Z żółci na fiolet... sama pomyśl, co taki biedny ptak by przeżył ^^

      Usuń
    5. No tak, oczywiście ;) Jestem totalnie poważna :D

      Aaaa, no tak. A nie przeszłoby wprowadzanie stopniowo zmian? :D

      Usuń
    6. Powiedzmy, że wierzę :P
      Stopniowe wprowadzam, ale nie wiesz jakie jego oczka są czujne. Zgroza :D

      Usuń
    7. No a jak, nie masz wyjścia :D

      Łe, no to słabo Ci powiem! Ja bym nie wytrzymała bez zmian tych radykalnych, kurcze ;)

      Usuń
    8. Dlatego zawsze podkreśla się, że papugi nie są dla każdego. Bardziej niż w przypadku psów i kotów :)

      Usuń
  8. Uwielbiam dekorować dom:) Lubie każdą zmianę w mieszkaniu dlatego moje łóżka i meble jeżdżą w kółko po podłodze :) Biel z czernią niekoniecznie ale w połączeniu z beżami, brązami, szarościami- bardzo mi sie podoba. Albo tylko biel i czerń i przełamane jednym akcentem kolorystycznym np w postaci własnie wściekłego rózu czy żółci. Życzę udanego remontu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za tym nie przepadam, nigdy nie wiem, co, jak i gdzie. Czasami mam ochotę postawić łóżko, fotel, stół z krzesłami i skończone :D. Ale jak poświęcę jakoś dwa miesiące na to, żeby wszystko było takie po mojemu, to potem jestem niesamowicie zadowolona i pełna satysfakcji :). Tak, biel z jakimiś innymi kolorami jest w porządku, nawet bardzo, ale jeśli chodzi o biel jako główny motyw, to zupełnie nie dla mnie ;) Dziękuję!!! :)

      Usuń
  9. Mi te piękne biało-szare mieszkania podobają się tylko na zdjęciach ale gdybym miała urządzać własny dom byłby on na pewno bardziej przytulny. Mnóstwo drewna, ciepłych kolorów i pewnie jakiś kominek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również, na zdjęcia mogę na nie patrzeć do woli i są serio piękne, ale przytulne dla mnie w ogóle nie są :) Marzy mi się kominek i dużo cegieł w domu, ale poczekam z tym na ten już prawdziwy dom dorosłej kobiety z mężem i dziećmi :)

      Usuń
  10. Gratulacje dla Twojego przyjaciela, na pewno sobie poradzi :)
    A co do remontu, to z niecierpliwością czekam na jego efekty i mam nadzieję, że pokażesz nam co nieco jak to wyszło :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, ojcostwo ma we krwi, jak jego obserwuję :)

      Remont jeszcze trochę potrwa, ale pewnie coś tam się pochwalę :)

      Usuń
  11. Ta biel tak mnie denerwuje... w Ikei chcieliśmy nowe meble kupić, a tam wszystko białe. Białe (i to jeszcze z jakością Ikei) meble przy małym dziecku się nie nadają. Jedyne co nie było białe, było czarne. Po ostatnich czarnych meblach, których nienawidziłam, bo miałam ciemno w pokoju, zdecydowaliśmy się jednak na te czarnuchy. Mniejsze zło.
    Dodaję na insta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czemu ludzie tak narzekają na jakość z Ikei. Ja mam mnóstwo mebli z Ikei i uważam, że są naprawdę świetne :D. Ja chyba teraz postawię na szafki białe, ale taka fajna fakturka trochę starte, mega mi się spodobały :)

      Usuń
    2. Widziałam takie! Nawet całkiem ciekawe... może nie być widać zniszczeń, ale kredki i tak potrafią zabić ;P

      Usuń
    3. Mi w sumie chodziło tylko o to, żeby pasowały klimatem do fotela, łóżka i stolika, które kupiłam już wcześniej :D Kredki zabiją wszystko :p

      Usuń
    4. Na czarnym na szczęście tak nie widać ;D

      Usuń
    5. Taka pyszna zabawa skończona :D Uwielbiałam malować kredkami po meblach :P

      Usuń
  12. ech ja bym potrzebowała remont gruntowny w celu.... pogrubienia mej szafy;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, to też już zrobiłam. Miałam całą wishlistę tego, co bym chciała na jesień/zimę i wydałam mnóstwo kasy i powiem Ci, że nowe kolekcje zwracają na siebie uwagę :) Mogłabym wykupić wszystko ;)

      Usuń
    2. mam podobny problem.. nie mogę obejść dookoła promocji;p zaraz muszę wejść i obczaić i kupić;p

      Usuń
    3. A wiesz, że ja na promocjach czy wyprzedażach nigdy nie mogę nic dla siebie znaleźć? Zawsze najlepiej mi się kupuje od razu po rzuceniu nowych ciuchów na sklep ;)

      Usuń
    4. hahah no co Ty:D to na głęboką wodę pieniężną od razu idziesz xd

      Usuń
  13. Ja też lubię intensywne kolory. Biały, szary i czarny to nie kolory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi bardziej chodziło po prostu o przytulność, którą dają żywe barwy :)

      Usuń
    2. A ja zapomniałam dopisać, że chodzi o kolory na głowie i kolory ciuchów.

      Usuń
    3. Bejziki na ciuchach są genialne ;)

      Usuń
    4. Ale mnie wstyd. Nie wiem co to są ''Bejziki''. Poważnie. Pierwszy raz spotykam się z tym słowem. Chyba się starzeje. Czy to jakiś slang czy chodzi po prostu o nadruk na T-shircie?

      Usuń
    5. Basic [bejzik] to takie linie ubrań, najprostsze, bez wymyślnych krojów, proste bluzki, t-shirty, właśnie w kolorach bieli, szarościach i czerni. ;)

      Usuń
    6. A czyli teraz po tym angielskim słówku to już wiem o co biega. Czyli po prostu spolszczona nazwa angielskiego słówka. Oprócz zapożyczeń jest to typowy proces w naszych czasach. Że ja się nie domyśliłam to nie wiem.

      Usuń
  14. Ja właśnie jestem z tych co lubią białe mieszkania, ale szary i różowy też brzmi dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń