niedziela, 25 października 2015

?

Kiedy żyje daje Ci cytryny, zrób z nich sok. Robię ten sok, ale wylewa mi się już z wielkich dzbanów. Wiecie, kiedy zaczynałam studia - miałam wielkie marzenia i plany. Zawsze byłam w tej kwestii - wielka. Lubię ogromnie planować, zakładać, co będzie, co zrobię albo jaka nie będę. Zawsze się tym dzielę z moim tatą. On jest moim największym dopingiem. To on był jedną z niewielu osób, która uwierzyła, że dam sobie radę z własnym biznesem, że będę na tyle wytrwała, że się uwinę, że zdobędę stałych klientów i będę mogła się utrzymać. 
Dzisiaj mijają trzy lata, moja mała firemka ma dzisiaj trzy latka. Czuję się jak niesamowicie dumny rodzic! I dzisiaj poszły niesamowite dobre rzeczy dla moich klientów za każde słowo, za każdą niesamowitą dobrą sprawę, jaką dla mnie zrobili, przede wszystkim za zaufanie, jakim na początku obdarzyli głupią osiemnastolatkę. Dzisiaj - idealnie nam się współpracuje. Grono zaufanych ludzi się powiększa, a ja mogę utrzymać się sama. I to jest właśnie mój sens życia. Dążenie. Studia, najlepszy okres w życiu? Mimo że teraz nie mam czasu na sen, a żeby zrobić coś dla siebie, muszę rezygnować z któregoś obowiązku. Treningi = praca w nocy = mniej czasu na sen = zmęczenie = nieogarnianie na zajęciach. Co zrobić!? Moje studenckie wyzwanie - stowarzyszenia, projekty, czas na wychodzenie poza sferę komfortu... chociaż teraz może jeszcze bardziej niekomfortu. 

I wiecie. Nie powiem, że jestem szczęśliwa. Mimo że uwielbiam pęd, dużo zadań i uwielbiam, ba - kocham to, co robię, czym się zajmuję, gdzie pracuję, kocham swoją firmę, swoich ludzi, to jestem przemęczona. Do tego problemy osobiste, problemy bliskich, tragiczne wydarzenia i inne smutne sprawy, sprawiają, że jestem przytłoczona i nie umiem już latać. 

Potrzebuję kilku dni na siedzenie i pogapienie się w ścianę. Nikt mi tego nie da. 

sobota, 10 października 2015

Poniosło!

Poniosło mnie życie. Oczarowało, zauroczyło, zachwyciło. Zapomniałam o zmartwieniach i innych zabójczych problemach, o wciąż trwającym remoncie i natłoku zajęć. Odcięłam się od świata internetowego na całe dwa tygodnie. I wcale mi tego nie brakowało - nie miałam czasu. 

Studia ruszyły z totalnego kopyta, zajęć mnóstwo, potem jeszcze praca jedna i trochę pracy drugiej. Nie ma czasu na życie? Muszę, nie. Chciałabym uporządkować w końcu zorganizować na dobre promieniejesz. Myślę, że powoli pewne zmiany będą wprowadzone, a już na pewno posty będą pojawiały się regularnie. Choć to będzie wyzwanie, bo czas nie jest mi łaskawy. 

Co do mojego życia, to... coraz więcej projektów, szans i innych wyzwań. A 101 in 1001 nieubłaganie posuwa się do przodu. Macie czasem tak, że chcielibyście tyle zrobić, tyle zorganizować, ale albo brakuje skrzydeł albo czasu, albo możliwości? 

Zaczęłam czytać różne motywacyjne książki. Nie wiem czemu, niby w sporej części to takie psychologiczne gówna, ale mówię Wam, że czasami mnie ponosi i  myślę sobie jedno wielkie SERIO. Obojętnie w jakim sensie :). Jeśli jakieś znacie, które są totalnie godne polecenia, rzucajcie tytułami! :) 

Brakowało mi Was, dzisiaj poświęcę czas na nadrobienie u Was wszystkich zaległości, jestem ciekawa, co tam u Was! :)

A poza tym. Serce nie sługa. Miłość przychodzi nieproszona. A każdy kij ma dwa końce.


W czasie, kiedy byłam totalnie zajęta, dostałam dominację od Jaspis. Bardzo Ci dziękuję, kochana za nominację! :) 

Na początek - odpowiedzi na 11 pytań :)

1. Jaki był/jest Twój ulubiony oraz znienawidzony przedmiot w szkole?
Od gimnazjum bardzo lubiłam wiedzę o społeczeństwie. Moja sympatia do takiej wiedzy przeszła też do liceum, lubię się uczyć o ludziach i o różnych takich... aktualnych sprawach. W liceum - drugim moim ulubionym przedmiotem stała się psychologia, która pochłonęła mnie przecież do reszty. Jakichś bardzo znienawidzonych przedmiotów nigdy nie miałam. Chyba że pod względem nauczycieli - to nienawidziłam matematyki. Zawsze miałam takie nauczycielki, które miały problemy same ze sobą i problemy ze swoimi emocjami, a swoją niestabilność przekazywali na uczniów, znęcając się nad nimi :).

2. Kto Twoim zdaniem powinien w związku "nosić spodnie"?
Facet oczywiście. Może dlatego jestem tego taka pewna, bo mam problem z decyzyjnością, muszę mieć kogoś, kto jest pewny czegoś i mnie wesprze w moim przekonaniu albo totalnie mnie z niego wyprowadzi. Poza tym - jestem tradycjonalistką, jeśli chodzi o kobiety w związku. Lubię czasami zależność i lubię mieć poczucie, że jestem taka ogarniana przez niego. Wiecie, wtulona.

3. Książka czy film?
Z reguły książki, raczej nie oglądam filmów, a jeśli już - to takie, które jakoś w szczególny sposób mnie zauroczą. Książki zawsze chętnie czytam i dużo rozpaczam, że nie zawsze mam na nie czas.

4. Kiedy kompletnie nie masz ochoty oraz sił na trening, odpuszczasz czy się do niego zmuszasz?
Kiedy kompletnie nie mam siły czy ochoty, to decyduję się na jogę, której regularnie nie uprawiam. W takie dni właśnie rezygnuję z cardio czy siłowych, a stawiam na zrelaksowanie się przy kolejnych assanach. Jestem potem totalnie odświeżona, nie tylko fizycznie, ale i psychicznie.

5. Co sądzisz o wychodzeniu poza strefę komfortu? Czy jest to dla Ciebie trudne, czy może przychodzi Ci z łatwością?
Osobiście uwielbiam wychodzić poza strefę komfortu. Każdy trening powinien być wychodzeniem poza swoją komfortową strefę. Jeśli ktoś trenuje, ale tak, by się nie zmęczyć za mocno, nie szarpnąć za swoją siłę, według mnie, nie jest to opłacalny trening, ale zupełne zmarnowanie czasu. Zawsze swoim podopiecznym polecam przekonanie się do wychodzenia poza sferę komfortu, dużo daje to nie tylko do kondycji, ale w ogóle - wiele zalet do samego życia. Chyba wychodzenie poza strefę komfortu nikomu nie przychodzi łatwo, ale wydaje mi się również, że w sporej części jest to kwestia przyzwyczajenia :).

6. Czy są jakieś rzeczy, sprawy, które irytują lub denerwują Cię w blogowaniu?
Czy irytują lub denerwują... sama nie wiem. Nie wydaje mi się, że oprócz pochłaniania dużej i ogromnej ilości czasu, coś innego mi tutaj przeszkadzało. Z reguły nie mam problemu z pisaniem notek, uwielbiam też ten kontakt z ludźmi i możliwość rozwijania się pod różnymi kątami, także tylko ten czas psuje wszystko.

7. Jak radzisz sobie ze stresem?
Kiedy mam możliwość, to wsiadam w samochód, włączam ulubioną płytę na full w aucie i jadę przed siebie. Najlepiej stres ze mnie schodzi na autostradzie lub na ekspresowej drodze, bo wtedy mogę sobie przycisnąć i naprawdę nie myśleć o niczym, tylko skupiać się na mijanych innych samochodach i na prowadzeniu. Kiedy nie mogę wsiąść do samochodu, idę trenować. To takie banalne, ale czasem wystarczy mi np. zrobienie parudziesięciu przysiadów, kiedy myślę tylko o tym, co robię, a nie o żadnych tam innych.

8. Na co lubisz spożytkować wolny wieczór?
Rzadko mam wolne wieczory, bo zazwyczaj mam wtedy rozpisane treningami z klientami, ale zawsze jeden wieczór w miesiącu, robię sobie taki oczyszczający dzień, kiedy nic nie robię - żadnych obowiązków, tylko fast food day i spełnienia marzeń day, rozluźnienie od treningu, od diety i nadrabianie zaległości w czytaniu magazynów :). Oczywiście, przyjaciele czy ktoś inny zawsze mile widziany.

9. Z jakiej potrawy/ jakiego produktu nie wyobrażasz sobie nigdy zrezygnować?
Ojeej, nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie! Jestem zwolenniczką nigdy nie mów nigdy :). 

10. Jak wyszukujesz nowe blogi, które odwiedzasz?
Gdy czytam komentarze na blogach, które również czytam, niektóre tak mi przypadną do gustu, że wchodzę zobaczyć i poczytać bloga i tam też przeglądam komentarze i szukam tych najlepszych. :) Z innego sposobu nie korzystam, ten uważam za najlepszy.

11. Zdradź mi swój prywatny przepis na szczęście.
Znajdź rzeczy, które lubisz robisz, których Ci brakuje i codziennie znajdź na nie czas. Znajdź taką wersję siebie, która sprawia, że czujesz się pięknie i wygodnie, i taka bądź. Znajdź ludzi, którzy sprawiają, że masz na twarzy uśmiech i z nimi bądź. :)


Nominuję:
1. frazesy.blogspot.com
2. keepyourbalance.pl
3. kopnij-to.blogspot.com
4. akrofit.blogspot.com 
5. okiem-kobiety-na-swiat.blogspot.com
6. lato-w-nas-jest.blogspot.com 

I każdego, kto tylko przeczyta ten post :) Dawajcie znać pod tym postem :).

Pytania dla Was:
1. Dlaczego się uśmiechasz?
2. Co jest Twoją największą pasją i dlaczego?
3. Najpiękniejsza książka, którą ostatnio przeczytałaś?
4. Jaki film najbardziej Cię wzruszył?
5. Jakich ludzi najbardziej lubisz?
6. Kim chciałabyś być za 10 lat i jaką kobietą chciałabyś być?
7. Ulubione miejsce na świecie?
8. Ulubiona rzecz w Twojej torebce?
9. Masz jakiś szczęśliwy numerek, szczęśliwą rzecz, którą w ważnych chwilach masz przy sobie?
10. Boisz się życia? Dlaczego tak, dlaczego nie?
11. Dlaczego blogujesz? Czego potrzebujesz od blogowania?

Miłego tygodnia dziuby!